Jeden z nielicznych przykładów, gdzie sequel jest tak dobry jak oryginał. "Skrzynia umarlaka" kontynuuje wątki nakreślone w jedynce i rozszerza je (np.wątek ojca Willa). Mamy też więcej akcji, a sceny na wyspie kanibali to geniusz, idealne wyważenie przygody i humoru. Podobnie na końcu na wyspie - walki na kole młyńskim i z załogą Davy'ego Jonesa. Efekty specjalne jeszcze lepsze jak w "Czarnej Perle", a akcja dynamiczniejsza. Dwójka piratów wspaniale uzupełnia część pierwszą i rozwija nakreślone w niej wątki, także oceniam na 7/10.
Dla mnie też jedynka i dwójka "Piratów z karaibów" są świetne, natomiast trójka i czwórka znacznie gorsze.
Indiana Jones z kolei podoba się mi równie mocno cała trylogia,
choć Poszukiwacze zaginionej arki oraz Ostatnia krucjata mają lepszy scenariusz niż Świątynia zagłady.
Natomiast czwarta część Indiany po latach to już nie było to.
Dokładnie, mam podobne odczucia, jedynka i dwójka piratów - rewelka, trójka i czwórka na siłę i dla zysku. Jeśli chodzi o Indy'ego też jedynka i trójka najlepiej mi się podoba, dwójka fajna, choć nieco przekombinowana, a czwórka to z innej beczki, jedynie dla hajsu i robiona na odwal, a błędów scenariuszowych i ogólnych potknięć, tak wiele, że aż irytuje podczas oglądania, tak samo jak CGI ładowane gdzie popadnie.
A zauważyłeś, że w 2 części Piratów aż 4 sceny zmałpowali z "20000 mil podmorskiej żeglugi" 1954:
-okręt, który jest postrachem mórz
-gra kapitana na pianinie
-ucieczka z wyspy przed tubylcami
-walka z ośmiornicą
Możliwe, że to właśnie inspiracja. Bo przypadek raczej nie. Fajnie, że uwagę na to zwróciłeś.
Cóż tu więcej dodać? Idealnie to ująłeś :)
Powiem tylko tyle, że zauważyłam znaczną różnicę w Elizabeth - w ogóle po niej nie widać, że niespełna rok wcześniej była dworską damulką. Dobrze włada mieczem, pije rum ze Sparrowem :D I może też się w nim podkochuje?
Dzięki :). Wiele osób zmieniło się w dwójce. Nabrali doświadczenia, oczy otworzyły im się na niektóre rzeczy itd. Wyjątkiem jest ten gość co ze świniami spał, jakoś komodor chyba, z tego co pamiętam. O ile to w tej części. Ostatnio w 2014 oglądałem wszystkie części, nieco mylą się. Chyba czas najwyższy odświeżyć.
No, TVP to emituje to do przesady, czasem po 2-3 razy w roku, co aż niesmaczne jest. Ale dzisiejsza telewizja taka już jest, jak coś se ujebie to będzie emitowała w kółko, jak właśnie "Piratów...", "Samych swoich" itd.
Od kilku lat już seria Szybcy i Wściekli, film Apocalypto, Kogel Mogel... można by wymieniać. Z kolei na TVN: Mission Impossible i Harry Potter :D
Akademia Policyjna, Władca Pierścieni. Można wiele wymieniać tego. Np.tradycją na święta jest Kevin, czy Szklana Pułapka, ale powtarzanie jakiś przygodówek po 3 razy w roku to głupota trochę.
Ale napisałem, że to tradycja. Czyt.wypada wyemitować. Mi też nie przeszkadza. Lubię :D. Ale wolę wersję tego filmu z TVN.
Tak, inny lektor i zupełnie inne tłumaczenie. Na Polsacie czyta Piotr Borowiec, na TVN czytał Janusz Szydłowski. Odzywki Kevina są zupełnie inaczej przetłumaczone. Niema np. "sprośnej świni" i innych znanych tekstów z Polsatu.
Film też dawniej (w latach 90) często był emitowany w TVP, ale nie mam tej wersji.
Szybcy i wściekli to raczej na TVN i TVN7 właśnie lecą. Na jedynce była tylko pierwsza i drugą, kolejnych nie kojarzę żeby w TVP dawali.